Obchody trzysta dwudziestej piątej rocznicy Victorii Wiedeńskiej w Krakowie były dobrym pretekstem żeby wyjść z domu. Mimo, że pogoda nie była rewelacyjna, przemarsz wojsk ulicą Grodzką rozgrzewał emocje. Zabawne, ale dużo żołnierzy to były żołnierki (-8
No i można było pomachać Królowej Marysieńce i Królowi Sobieskiemu. Przy odrobinie szczęścia odmachali.